Dzisiejszy wpis będzie w pełni poświęcony jabłkom. Nie ukrywam, że są to jedne z moich ulubionych owoców. Zawsze mam zakupiony zapas na cały tydzień. Stanowią one świetną przekąskę, jak i dodatek do innych dań. Zawierają dużo pektyn, dzięki czemu poprawiają trawienie i oczyszczają organizm ze szkodliwych substancji m.in. niektórych metali ciężkich. Regulują poziom cholesterolu i cukru we krwi, a zawarte w nich polifenole mają działanie antyoksydacyjne, usuwają wolne rodniki. Poza tym są niskokaloryczne. Oczywiście najlepiej zjadać je na surowo, ze skórką. Obierając pozbawiamy je błonnika i cennych witamin. Mimo to warto też jeść jabłka w innej postaci. Może to być wersja pieczona, może być ocet jabłkowy czy sok. Pamiętaj jednak, że tylko ten mętny, bez dodatków cukru i konserwantów, a nie ten wszechobecny klarowany, zachowuje wszystkie, wyżej wymienione, właściwości. Często więc korzystam z takich wersji jedno-dwudniowych, ale najlepsze są świeżo wyciskane z sokowirówki. Zachęcam zatem do spożywania jabłek w każdej postaci, a na pewno korzystnie wpłynie to na nasze zdrowie i figurę.
Dzisiaj postawiłam na omlet. Mimo swej nazwy nie jest on przeznaczony tylko dla cesarzy. Pochodzi z Austrii, o czym może świadczyć jego skomplikowana nazwa Kaiserschmarren (kaiser – cesarz). Jest naprawdę bardzo pulchny i lekki. W oryginalnej wersji występuje z rodzynkami, przyprószony cukrem pudrem, jednak możemy wybrać do niego różne dodatki: orzechy, żurawinę. Ja zdecydowałam się na suszone morele i migdały. Świetnie komponuje się także z jogurtem greckim, czy domową konfiturą. Jego przygotowanie jest błyskawiczne, a efekt imponujący. Wersja slow wymagała oczywiście lekkich modyfikacji.
Przygotuj:
- 1 jajko
- 1/4 szkl. mleka
- 1/4 szkl mąki (u mnie mieszanka pełnoziarnistej i ryżowej)
- 1 łyżka miodu
- 1 jabłko
- szczypta cynamonu
- bakalie według uznania
- olej ryżowy do posmarowania patelni
Do dzieła:
Białko oddziel od żółtka. Następnie dodaj szczyptę soli i ubij na sztywną pianę. Żółtko połącz z mlekiem, miodem i mąką. Jabłko pokrój w kostkę i dodaj do powstałej masy. Dodaj szczyptę cynamonu i bakalie. Na koniec delikatnie wymieszaj masę z ubitą pianą. Rozgrzej patelnię, dodaj odrobinę oleju ryżowego. Wylej ciasto na patelnię. Smaż najlepiej pod przykryciem, gdyż wtedy szybciej zetnie się także część górna, co ułatwi przekręcenie. Gdy spód się ładnie przypiecze, przekręć omlet na drugą stronę. Możesz użyć do tego talerza. Smaż do zarumienienia. Na koniec, za pomocą drewnianej szpatułki, podziel omlet na mniejsze kawałki. Podawaj z wybranymi dodatkami. Pyszne śniadanko jest gotowe. Może stanowić to także świetny lunch.
Tak jak wspomniałam, był to wpis poświęcony jednemu owocowi, dlatego omlet podałam ze świeżo wyciskanym sokiem jabłkowym. Pychotka. Świetna propozycja na śniadanie do łóżka. Zaskoczcie swoją drugą połówkę.