“Kto jada sałatki, ten piękny i gładki” – co racja to racja, bo w większości sałatek dominują warzywa lub owoce, a to najlepsze naturalne źródła witamin i minerałów. Te z kolei nie tylko wpływają na nasze zdrowie i samopoczucie, ale też poprawiają wygląd naszych włosów, skóry i paznokci oraz hamują proces starzenia. Powinniśmy jeść jak najwięcej sałatek, szczególnie ze świeżych produktów, bo dzięki temu dostarczymy naszemu organizmowi cennych składników odżywczych. W dodatku to świetny posiłek dla osób będących na diecie, gdyż z reguły cechuje je mała kaloryczność i nie ma obawy o utratę formy. I jak tu się oprzeć kiedy tyle walorów??? W sumie nie ma co się opierać, tylko trzeba stworzyć swoja ulubioną kompozycję smaków 🙂
Dzisiaj postanowiłam nieco poszaleć i stworzyć nowe, oryginalne połączenie. Prym wiedzie tu kalafior, bo to on stał się pretekstem do stworzenia tej sałatki. Wersja gotowana często bywa mdła, dlatego postanowiłam go upiec z dodatkiem przypraw i ziół. Ten zabieg okazał się strzałem w dziesiątkę, bo dzięki temu kalafior stał się aromatyczny i nieco chrupiący. Jako dodatki wybrałam: awokado i granat. Ten “wystrzałowy” owoc dodał fajnej słodyczy. Wszystko podane na klasycznej rukoli, posypane pistacjami i mamy zestaw pierwsza klasa. Muszę przyznać, że znaczącą rolę odgrywa tu też sos. Słodko-ostry, musztardowo-miodowy idealnie podkreśla to połączenie smaków. Całość to naprawdę ciekawa kompozycja, niebanalna, ale wciąż smaczna i myślę, że koniecznie musicie ją wypróbować 😉
Przygotuj (2 porcje):
- 1/2 kalafiora
- 50 g rukoli
- 1/2 awokado
- 1/2 granata
- garść pistacji
- sól i pieprz
- zioła prowansalskie (mogą być też włoskie lub greckie)
- odrobinę oliwy z oliwek
Sos:
- 6 łyżek oliwy
- 2 łyżeczki ostrej musztardy (może być sarepska lub dijon)
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1/2 łyżeczki octu jabłkowego
- sól i pieprz do smaku
Do dzieła:
Kalafior podziel na różyczki. Dokładnie umyj i osusz, a następnie pokrój w plastry. Możesz użyć tylko połowę, bo tyle potrzebujesz na 2 porcje, możesz zrobić podwójną porcję lub po prostu upiec więcej, bo świetnie smakuje jako przekąska. Pokrojony kalafior przełóż na blachę wyłożoną pergaminem. Posyp solą i ziołami, możesz użyć ulubionej mieszanki. Skrop oliwą i włóż do piekarnika nagrzanego do 200°C na ok. 30 min. Powinien się lekko zarumienić. Po upieczeniu ostudź. W międzyczasie umyj i osusz rukolę. Awokado przekrój na pół i pokrój w plastry. Wydrąż nasiona granatu. Ja wykorzystałam sposób Kingi Paruzel i najpierw odkroiłam dwa końce, tak by był widoczny przebieg błonek w środku, następnie pokroiłam go właśnie wzdłuż tych błonek, dzięki temu uniknęłam przekrojenia większości nasion i niepotrzebnego bałaganu. Z powstałych ćwiartek wydrąż nasiona, najlepiej w misce z wodą, następnie osusz. Obierz pistacje z łusek, ja dodałam je w całości bez rozdrabniania.
Możesz zabrać się za przygotowanie sosu. Do oliwy dodaj musztardę i miód. Dolej sok z cytryny i ocet. Ja zastosowałam jabłkowy, gdyż jest delikatniejszy w smaku. Dodaj sól i pieprz oraz ulubione zioła. Możesz użyć gotowych mieszanek, ważne żeby w składzie znalazły się tylko zioła bez zbędnych dodatków (wzmacniaczy smaku itp.).
Na talerz przełóż rukolę, dodaj upieczony kalafior oraz pokrojone awokado. Dorzuć granat i całość posyp pistacjami. Polej sosem i ciesz się słodko-kwaśną kompozycją, która nie tylko ucieszy oko, ale i podniebienie.
Ta sałatka naprawdę miło mnie zaskoczyła. Na bieżąco wymyśliłam składniki. Na początku wiedziałam tylko o kalafiorze. Dobrze komponowała się z nim rukola, która ma lekko ostrawy posmak. Dla równowagi neutralne awokado. Granat jest świetnym urozmaiceniem każdego dania, więc dobrze się wpasował. Lubię też chrupiące dodatki, więc często sięgam po słonecznik lub pestki dyni, ale tym razem byłam szczęśliwą posiadaczką paczki pistacji, kupionych w promocji w Lidlu 😀 i one również ubogaciły kompozycję. Myślę jednak, że to sos zrobił największą robotę, bo jest wyrazisty i fajnie podkreśla zarówno ostry smak rukoli, jak i słodki posmak granata. Najlepiej wybrać ostrą musztardę, gdyż dzięki temu dodamy fajnej pikanterii. Jeśli chodzi o podanie, to polecam nie mieszać całości z sosem, tylko polać nim sałatkę dopiero na talerzu. Dzięki temu i ładniej się będzie prezentować i rukola nie straci sprężystości.
Nie pozostaje Wam nic innego jak wypróbować przepis. Jak widać także w zimie można przygotować kolorową, świeżą i lekką sałatkę 😉