Śledzie królowały w kuchni tradycyjnej i od wieków gościły na polskich stołach. W ostatnich czasach trochę zapomniane i niedoceniane, mam nadzieję, że powrócą do łask, może za moją przyczyną. Postanowiłam nadać im nowe życie. Zdarza mi się je jadać co pewien czas i bardzo je lubię. Mimo, że należą do ryb tłustych, powinny zostać dodane na stałe do jadłospisu osób dbających o linię. Oczywiście nie mówię tu o najczęściej spotykanych wersjach w śmietanie czy oleju. Można stworzyć z nich naprawdę fajne dania. Jeśli zależy nam na standardowej wersji, tłustą śmietanę możemy zamienić na jogurt grecki, a mimo to nie utracimy walorów smakowych.
Śledzie są cennym źródłem białka i witamin. Zawarty w nich potas pozwala usunąć nadmiar wody z organizmu, a kwasy omega-3, które dostarczają w dużej ilości, zmniejszają stężenie złego cholesterolu. Poza tym śledzie należą do ryb o najmniejszym stężeniu metali ciężkich. Dlatego już od jakiegoś czasu planowałam stworzyć z nich jakąś fajną przekąskę. Dodatkową inspiracją była prośba mojego kolegi na stworzenie zakąski do wódeczki. Oczywiście broń Boże nie mam zamiaru propagować alkoholu, wręcz przeciwnie. Uważam, że należy go ograniczać do minimum, jeśli zależy nam na naszej witalności czy utrzymaniu formy. Jest bardzo kaloryczny i nie wnosi do naszej diety żadnych wartościowych składników. W większych ilościach ma negatywny wpływ na nasze zdrowie i kondycję. Dlatego pojawia się u mnie sporadycznie i zazwyczaj przy jakiejś szczególnej okazji. Ale czego nie robi się dla przyjaciół. Z racji swoich zamiłowań postanowiłam skupić się na jedzeniu, a czy przygotowana przeze mnie zakąska posłuży Wam do alkoholu czy soku jabłkowego, to już Wasz indywidualny wybór. Postawiłam na warstwową sałatkę ze śledziem w roli głównej. Dość nietypowym dodatkiem są kapary. Mają bardzo intensywny smak, co nadało wyrazistości całemu daniu. Co jeszcze potrzebujemy?
Przygotuj (na 1 porcję):
- 2 małe lub 1 większy filet śledziowy (może być w occie)
- 1/4 świeżej żółtej papryki
- 1/2 czerwonej cebuli
- 2 ogórki konserwowe
- ok. 6 szt. kaparów
- garść suszonej żurawiny
Sos:
- 2 łyżki jogurtu greckiego
- 1 łyżeczki ostrej musztardy
- 1/3 łyżeczki octu jabłkowego
- 1 pęczek koperku
- sól i pieprz do smaku
Do dzieła:
Wszystkie składniki na sos wymieszaj i dodaj pokrojony koperek. Posłuży on nam do smarowania poszczególnych warstw.
Filety śledziowe pokrój w drobną kostkę. Uczyń to samo z ogórkami, papryką i cebulą. Karczochy pokrój na mniejsze kawałki. Teraz wystarczy już tylko układać kolejno warstwy. Przy tworzeniu pojedynczych porcji można użyć pierścieni cukierniczo-kucharskich, dzięki czemu sałatka będzie miała ładne poziomy i będzie bardziej efektowna. Oczywiście można użyć jakiegoś okrągłego pojemnika i odciąć mu spód np. po jogurcie. Jakoś trzeba sobie radzić, grunt to trochę wyobraźni. Zwiększoną porcję możemy układać w salaterce.
Na sam spód dałam pokrojone śledzie, na to sos, a potem cebulkę. Następnie ogórki i kolejna warstwa sosu. Teraz pora na paprykę i ponownie śledzie. Przykrywamy je sosem i nakładamy karczochy. Na nie sosik i na sam wierzch, nadająca całej kompozycji nuty słodkości, suszona żurawina. Nasza wieża sałatkowa jest gotowa. Jest to świetny pomysł na przekąskę, gdy odwiedzą nas znajomi, a sprawdzi się także na większej imprezie. Na co dzień też nie powinniśmy rezygnować z tak wartościowego śledzika. Ryby, ryby i jeszcze raz ryby. Sięgajcie po nie jak najczęściej. A zamiast szukać wydziwianych gatunków, propagujmy to co polskie i wybierajmy nasze bałtyckie śledzie.