Stwierdziłam, że szkoda, by powstałe przez ten rok smakołyki zaginęły wśród facebookowych i instagramowych wpisów. Postanowiłam zatem dodać zaległe przepisy, byście mogli do nich łatwo dotrzeć i odnaleźć, gdy tylko nadejdzie Was ochota na ich wypróbowanie.
Zaczynamy wegańsko, bo nie samym mięsem żyje człowiek. A patrząc na jakość tego ogólnodostępnego, lepiej wybrać pełne witamin warzywa. Pasztet jest świetną alternatywą, dla osób, które lubią tradycyjną kuchnię w nowej odsłonie i nie boją się kulinarnych eksperymentów. Jeśli należysz do tej grupy skorzystaj z mojej propozycji 😉
Przygotuj:
- 100 g kaszy jaglanej
- 500 g gotowanej białej fasoli
- 2 średnie cebule
- 4 liście laurowe
- 3 ziela angielskie
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1/4 łyżeczki ziaren kozieradki
- odrobinę gałki muszkatołowej
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- odrobinę pieprzu cayenne
- 1/4 łyżeczki kminku
- 1/4 łyżeczki kuminu
- sól i pieprz do smaku (możecie dodać pieprz cytrynowy)
- płatki jaglane do obsypania formy
Do dzieła:
Kaszę ugotuj do miękkości. Jeśli masz świeżą fasolę, to namocz ją w wodzie na cała noc, a następnego dnia ugotuj, aż zmięknie. Cebulę pokrój w kostkę, dodaj liście laurowe i ziele angielskie. Lekko posól i podsmaż do zarumienienia. Na koniec wyciągnij liście i ziele. Cebulę przełóż do kaszy i fasoli. Dodaj resztę składników i dokładnie zmiksuj, by nie było grudek. Pasztet przełóż do keksówki nasmarowanej tłuszczem i obsypanej płatkami jaglanymi. Piecz ok. godziny w 180°C, aż się ładnie zarumieni.
Jak widzicie pasztet jest niezwykle szybki w przygotowaniu. Najwięcej czasu może Wam zając gotowanie kaszy i fasoli. Równie dobrze możecie użyć fasoli z puszki. Pasztet ma mnóstwo białka, więc jest świetną alternatywą dla mięsnych wersji. Idealny dodatek do kanapek. Zadowoli wszystkich, którzy szukają ciekawych propozycji kuchni roślinnej. Bo z warzyw też może powstać sycący i pełnowartościowy posiłek 😉