Polędwiczki z indyka w sosie kurkowym (bez śmietany)

Ostatnio było dużo słodkości, więc pora na coś pożywniejszego, wytrawnego i mięsnego. Mięso nie króluje u mnie zbyt często. Nie twierdzę też, że jestem wegetarianką czy weganką. Lubię mięso, ale od czasu do czasu. Po 2-3 dniach obiadów z jego udziałem czuję silną potrzebę detoksu i większej ilości warzyw. Sięgam wtedy po sałatki, tarty i zupy. Jednak w dużej mierze zależy to też od sposobu przyrządzenia. Gdy już obrzydną pulpety, pieczone kurczaki i grillowane filety, zachętą do ponownego spróbowania mięsa może być nowy, kuszący składnik. Tak było i w tym przypadku. Wszystko zaczęło się od kurek upolowanych przez Januszka. Pojechał po nie specjalnie o 7 rano. Towar to bardzo chodliwy i nie ma się co dziwić, sama je uwielbiam, ale czasem cena zwala z nóg. W dodatku nie znajdzie się ich na każdym rogu, a tym bardziej każdej sklepowej półce. Dlatego, gdy już miałam je w kuchni, grzechem byłoby nie przyrządzić z nich czegoś pysznego. Akurat pokryło się to z niedzielnym obiadem, więc mięsko od święta dobrze skosztować, a nie ukrywam, że z tymi grzybami komponuje się wyśmienicie. Taki sposobem powstał sos kurkowy i zatopione w nim polędwiczki, o dziwo nie wieprzowe ani wołowe. Tym razem wybrałam indycze, gdyż uważam ten gatunek drobiu za najsmaczniejszy. Co by tradycji stało się zadość jako dodatki pojawiły się ziemniaki z koperkiem oraz sałata tym razem nie ze śmietaną, a jogurtem, ale równie smaczna i dopełniająca całość.

Przygotuj:

  • 400-500 g polędwiczek z indyka
  • 200 g świeżych kurek
  • 1 cebulę
  • ok. 2 łyżki masła
  • czosnek niedźwiedzi
  • przyprawę “suszone pomidory, czosnek, bazylia”
  • pietruszkę
  • sól i pieprz (ja użyłam pieprz młotkowany z kolendrą)
  • świeżą kolendrę
  • 2 jogurty kokosowe po 150 g (u mnie jogurty Pilos z Lidla)

 

Dodatkowo:

  • młode ziemniaki (ilość w zależności od porcji)
  • sałata masłowa
  • kilka łyżek jogurtu (może być kokosowy, może być zwykły)
  • sól i pieprz
  • ocet jabłkowy
  • świeży koperek

 

Do dzieła:

Umyj i oczyść kurki. Większe możesz przekroić na pół, mniejsze zostawić w całości.

Cebulę pokrój w drobną kostkę. Na patelni rozpuść łyżkę masła. Dodaj pokrojoną cebulę i zeszklij ją na złoto. Następnie dodaj kurki. Dodaj drugą łyżkę masła i smaż na średnim ogniu, aż kurki zmiękną.

Na koniec dosyp sól i pieprz, czosnek i ulubione zioła. Dodaj jogurt i wszystko dokładnie wymieszaj. W międzyczasie ugotuj ziemniaki. Polędwiczki pokrój na mniejsze kawałki. Lekko rozbij dłońmi, nie używaj mocniejszych sprzętów, gdyż mięso to jest bardzo delikatne.

Posyp solą oraz pieprzem i podsmaż do zarumienienia z obu stron. Odsącz je na ręczniku papierowym. Umyj sałatę, porwij liście na mniejsze kawałki. Dodaj jogurt, dopraw solą i pieprzem. Dolej odrobinę octu jabłkowego, a na koniec dosyp pokrojony koperek. Dodaj go też do świeżo ugotowanych ziemniaków. Polędwiczki możesz chwilę poddusić w sosie kurkowym lub połączyć dopiero na talerzu. Całość niech dopełni świeża kolendra, ja użyłam mojej z balkonowego ogródka 🙂 Takim oto sposobem powstał nam niedzielny obiad, wcale niebanalny, choć z nutą tradycji.

Osobiście uwielbiam kurki. Są takie aromatyczne, szczególnie jak się je podsmaży na masełku. Lubię większość grzybów, ale te szczególnie przypadły mi do gustu. Nie ukrywam, że mięsko świetnie się z nimi komponuje, dlatego też powstał taki przepis. Po raz pierwszy użyłam do sosu jogurtu kokosowego i powiem Wam, że bardzo miło mnie zaskoczył. Nie zważył się, co ma miejsce w przypadku standardowej, krowiej odmiany. W dodatku pod wpływem wysokiej temperatury nie zmienił konsystencji na bardzo płynną, wręcz przeciwnie mam wrażenie, że jeszcze bardziej zgęstniał. Jeśli użyjemy do niego odpowiednich przypraw, to możemy uzyskać sos na miarę śmietanowej wersji 😉 Na pewno jeszcze nie jeden przepis z niego powstanie. A patrząc na dzisiejszy efekt, to naprawdę warto spróbować 🙂

 

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.