Gdy znudziło Ci się mięso pora sięgnąć po porcję warzyw, a gdy przejadły Ci się kanapki z serem czas wprowadzić trochę fantazji w kuchni. Bardzo lubię poznawać nowe smaki, testować różne produkty i urozmaicać standardowe potrawy. Pewnie większość z Was jadła pasztet, ale zapewne klasyczną wersję z mięsem w roli głównej. W takich domowym to chociaż wiadomo co się je, bo w tych kupnach można znaleźć wszystko :/ Dlatego polecam przygotować go samemu. W dodatku dzisiaj pokażę Wam wersję warzywną dla smakoszy i jaroszy 😀
Tym razem prym wiedzie cukinia, bo jeszcze Ci jej dostatek. Marchewki też na jesień nie brakuje, a jajka w lodówce zawsze się znajdą. Te 3 składniki to już połowa sukcesu 😉 Jeszcze trochę cebulki dla pikanterii, czosnek – może być zwykły (oby polski, a nie chiński) lub łagodniejszy niedźwiedzi. Możemy użyć ulubionych przypraw i doprawić według uznania. Największą zagwozdką było dla mnie sklejenie tego wszystkie w zwartą całość. W normalnym przepisie pewnie byłaby bułka tarta, ale ja nie idę na łatwiznę i nie będę zajadać się glutenem 😛 Wykombinowałam, że zmiksuję ziarna słonecznika, uzyskując podobną konsystencję, a dodatkowo użyję mąkę z ciecierzycy (polecana jest szczególnie do sosów i panierki). To połączenie okazało się strzałem w dziesiątkę i przyznać musze nieskromnie, że pasztet wyszedł pierwsza klasa 🙂
Przygotuj:
- 3 nieduże cukinie
- 1 marchewkę
- 1 cebulę
- 3 jajka
- 1 łyżkę nasion chia
- 6 łyżek zmielonego słonecznika
- 6 łyżek mąki z ciecierzycy
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczkę czosnku niedźwiedziego
- sól i pieprz
- słodką i ostrą paprykę
Do dzieła:
Cukinie dokładnie umyj i zetrzyj na tarce o grubych oczkach razem ze skórką. Lekko posól i odstaw na chwilę, w tym czasie cukinia puści sok, który należy odlać. Możesz pozostawić ją na durszlaku. Marchewkę obierz i również zetrzyj na tarce o grubych oczkach. Cebulę pokrój w drobną kostkę i podsmaż, aż się ładnie zeszkli, następnie ostudź. Do odcedzonej cukinii dodaj marchewkę i cebulę. Dopraw solą i pieprzem, dodaj czosnek niedźwiedzi, gałkę muszkatołową oraz paprykę. Dostosuj poziom doprawienia do swoich upodobań. Wbij jajka i dokładnie wymieszaj. Ziarna słonecznika zblenduj na mąkę i wsyp do reszty. Dodaj nasiona chia oraz mąkę z ciecierzycy i wszystko razem wymieszaj do połączenia składników. Keksówkę nasmaruj tłuszczem, możesz zastosować pergamin, posyp lekko mąką z ciecierzycy. Przełóż masę do blaszki i włóż do piekarnika nagrzanego do 190°C bez termoobiegu. Piecz ok. 50 min.
Mimo, że dodanie do pasztetu mąki ze słonecznika i ciecierzycy było totalnym eksperymentem, zabieg okazał się świetnym pomysłem, gdyż konsystencja wyszła w punkt. Nie nazbyt zbita, nie za bardzo kleista, idealna do pokrojenia, ale też rozsmarowania na kanapkę. W zależności od tego jak go doprawimy, możemy uzyskać bardziej lub mniej pikantną wersję. Mimo, że nie jestem zwolennikiem ostrych smaków, polecam dodać trochę więcej pikanterii i dużo ziół, by pasztet nie był za mdły. Cukinia sama w sobie nie ma zbyt dużo smaku, więc zawsze trzeba go czymś podkręcić. Nie szczędźcie też cebulki i czosnku. Ja osobiście preferuję niedźwiedzi, bo nie zostawia nieprzyjemnego zapachu w ustach, ale zwykły jest bardziej wyczuwalny. To już pozostawiam Waszej decyzji. A najlepsza to od razu zabrać się za przygotowanie tego smakołyku, bo nie samymi zdjęciami i opisami człowiek żyje 😀