Bezglutenowe spaghetti aglio olio z krewetkami

Ten przepis chodził za mną od dawna. Już jakiś czas temu zakupiłam w Lidlu całą paczkę białych krewetek vannamei. To co je wyróżnia to wielkość, bo są naprawdę spore, przy tym niezwykle smaczne. Miałam już okazję kilkakrotnie je wypróbować i bardzo przypadły mi do gustu. Jeśli mamy dobrej jakości krewetki, to nie potrzeba już wielu składników, by stworzyć wyśmienite danie, dlatego tym razem postawiłam na klasę samą w sobie, czyli spaghetti aglio olio. Minimum składników – maksimum smaku, dużo aromatu, a mało zachodu, takie przepisy lubię najbardziej 😉

Wiele osób nie rozumie mojej fascynacji krewetkami. Nawet rozmawiając ze znajomymi, duże grono krzywi się na samo wspomnienie o nich. Często pada stwierdzenie: “jak można jeść robaki”. Ich widok nie wywołuje u mnie obrzydzenia, gorzej wygląda dla mnie surowa wątróbka, flaki czy żołądki, którymi niektórzy się zachwycają. Myślę, że jest to kwestia podejścia i brak chęci do próbowania nowych rzeczy. Ja osobiście słynę z kulinarnej ciekawości. Kiedyś mój chłopak użył sformułowania, że krewetki to niejako połączenie smaku kurczaka i chrupkości ananasa. Faktycznie mięso to jest białe i delikatne, niczym wysokiej klasy drób, ale nieco bardziej kruche. Tak naprawdę poczujemy go, gdy wybierzemy większe okazy, dlatego polecam wypróbować krewetki olbrzymie, bo one kryją w sobie naprawdę dużo aromatu. Właśnie te wiodą prym w dzisiejszym daniu, a ich dopełnieniem będzie tylko kilka składników. Jakich???

 

Przygotuj:

  • ok. 200 g makaronu spaghetti (u mnie bezglutenowy)
  • ok. 15 krewetek olbrzymich
  • 5 ząbków czosnku
  • 3 małe papryczki peperoncino (łagodniejsza wersja bez pestek)
  • 10 łyżek oliwy
  • garść świeżej kolendry, ewentualnie pietruszki
  • opcjonalnie parmezan

 

Do dzieła:

Makaron ugotuj według instrukcji na opakowaniu i własnych upodobań. Ja preferuję wersję al dente. Czosnek obierz i pokrój w plasterki. Na patelni rozgrzej oliwę. Dodaj czosnek i lekko zeszklij. Następnie dołóż pokrojone na mniejsze kawałki papryczki. Podsmaż chwilę, pilnuj by czosnek się nie przypalił. Następnie dodaj krewetki. Jeśli używasz wersji mrożonej, musisz je najpierw odmrozić. Możesz je zalać letnią wodą. Następnie osusz w ręczniku papierowym. Nieobrane krewetki trzeba najpierw pozbawić pancerza, a w tych nieoczyszczonych usunąć jelito, nacinając nożem wzdłuż grzbietu. Smaż je dosłownie przez chwilę, gdy tylko się zaróżowią przewróć na drugą stronę. Następnie zdejmij z ognia, dodaj ugotowany makaron. Dopraw solą i pieprzem, a następnie dodaj pokrojoną kolendrę i pietruszkę. Jeśli nie musisz ograniczać nabiału, polecam dosypać nieco parmezanu, który fajnie podkręci smak. Spaghetti jest najlepsze zaraz po przygotowaniu.

Bon appetit, powiedzieliby Włosi. I nie ma się co dziwić, bo danie jest smacznie niesłychanie. Kto by pomyślał, że spaghetti aglio olio zaliczane było w tym kraju do tzw. “biednych dań”. Nasza wersja na pewno nie jest biedna, bo królują w nim wykwintne krewetki. Można, by powiedzieć wersja na bogato, niczym danie prosto z menu degustacyjnego restauracji z gwiazdką Michelin 🙂 Jeśli też chcecie zaznać odrobinę luksusu, zachęcam do przyrządzenia w domu 😉

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.