Nie wiem czemu, ale szczególnie w dni wolne pojawia się u mnie ogromna ochota na słodkie. W godzinach południowych między śniadaniem, a obiadem przychodzi czas na kawę i wtedy przydałoby się do niej małe co nieco 🙂 Czasem wybieramy się do jakiejś kawiarni (co w obecnej sytuacji jest niestety niemożliwe), ale często też sami przyrządzamy łakocie. U nas podział obowiązków wygląda tak, że Januszek parzy kawę, oczywiście ze spienionym mlekiem, a ja zajmuję się słodkościami. Z reguły przepisy wymagające dłuższego przygotowania np. pieczenia przyrządzam dzień wcześniej. Jak sami zauważyliście na moim Instagramie największe pieczenia i gotowania mają u mnie miejsce w sobotę wieczorem, by móc się nimi cieszyć w niedzielę. Chyba, że są to potrawy, które najlepiej smakują na ciepło np. gofery, wtedy trzeba je stworzyć tego samego dnia. W tym przypadku ciastka upiekłam dzień wcześniej, a w następnego, oczywiście po sesji zdjęciowej, można było zajadać się słodkimi łakociami. Te fit ciasteczka pełne ziaren i orzechów to istny majstersztyk. Są nie tylko bezglutenowe, ale i wegańskie. Wbrew oczekiwaniom nie ma w nich jajek. Cukru tam też nie znajdziecie. Co zatem kryje się w środku???
Przygotuj:
- 2 banany
- 2 łyżki masła orzechowego
- 2 łyżki pasty kokosowej
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 1-2 łyżki syropu z agawy
- 1 szkl. płatków gryczanych
- 2 łyżki ziaren chia
- 2 łyżki wiórków kokosowych
- 2 łyżki sezamu
- 1/2 szkl. orzechów (u mnie włoskie i nerkowce)
Do dzieła:
W misce rozgnieć widelcem banany. Dodaj masło orzechowe, pastę oraz olej kokosowy i syrop z agawy. Wszystko dokładnie wymieszaj. Możesz użyć do tego blendera. Najważniejsze, żeby nie było grudek. Następnie dodaj chia, wiórki kokosowe, sezam oraz płatki gryczane. Na koniec dosyp orzechy. Wymieszaj do połączenia składników. Z powstałej masy formuj większe kulki, a następnie spłaszcz je dłońmi. Wyłóż na blaszce wyłożonej pergaminem i piecz ok. 15-20 min. w temperaturze 180°C. Po wystudzeniu przechowuj w zamkniętym pojemniku.
Takie fit ciasteczka to idealny dodatek do kawy, dobry patent na potreningową przekąskę, ale również świetny pomysł na drugie śniadanie, które można zabrać do szkoły i pracy. Zastosowań jest naprawdę wiele, a przygotowanie niezwykle proste, co jest ich kolejnym atutem. Co istotne, nie ma w nich białego cukru, który w obecnych czasach jest tak nadużywany. Jak widać słodkości wcale nie muszą być pełne chemii, wzmacniaczy smaku, a na dodatek są bogate w witaminy i minerały. Jak wiadomo płatki czy to owsiane, jaglane czy gryczane pełne są wartości odżywczych i błonnika. Różnego rodzaju ziarna i orzechy to samo zdrowie, w dodatku wpływają korzystnie na stan naszej skóry, włosów i paznokci. I kto by pomyślał, że takie ciastki mogą być tak wartościowe 😀 Wypróbujcie i Wy 😉
