Od dawna chodziły za mną bezglutenowe pierogi. To jeden z moich ulubionych przysmaków już od dzieciństwa. Helena, moja mama, jest mistrzynią w ich przygotowaniu. Jej ruskie nie mają sobie równych. Januszek też jest ich miłośnikiem i specjalnie dla niego Helena lepi sporą porcję. Ja niestety muszę się wtedy obejść smakiem, bo alergii nie przeskoczysz. Nie pozostało nic innego jak stworzyć tolerowaną przez siebie wersję. Nie jest to jednak łatwa sprawa, gdyż ciężko jest stworzyć bezglutenowe ciasto, które byłoby tak samo elastyczne jak to tradycyjne. Kiedyś próbowałam zrobić pierogi z moich mąk, jednak próba zakończyła się fiaskiem. Nie można się tak szybko poddawać i trzeba próbować aż do skutku. Jak widać starania nie poszły na marne, bo zdjęcia są najlepszym dowodem na pomyślność całego przedsięwzięcia 🙂 Jednak nie można oceniać sukcesu tylko po zdjęciach. Prawdę powiedzą Wasze kubki smakowe, dlatego zerknijcie na przepis i sprawdźcie sami.
Przygotuj:
Na ciasto:
- 3/4 szkl. mąki gryczanej + ok. 1/2 szkl.
- 3/4 szkl. mąki ziemniaczanej
- 1/4 szkl. mąki ryżowej + 2 łyżki
- 1/4 szkl. tapioki
- 2 łyżki oleju
- 1 szkl. gorącej wody
- 1/3 łyżeczki soli
Na farsz:
- ok. 1 kg mięsa z ud kurczaka
- włoszczyzna jak na rosół (marchewka, seler, pietruszka)
- sól i pieprz do smaku
Do dzieła:
Najlepiej zacząć od przygotowania farszu. Mój patent to przyrządzenie rosołu na bazie mięsa z ud kurczaka, a później wykorzystanie mięsa i warzyw do nadzienia pierogów. Polecam jednak użyć tylko część warzyw, żeby nie zdominowały smaku mięsa. Na kilogram mięsa z kurczaka wystarczy 1 ugotowana marchewka, pół korzenia pietruszki i kawałek selera. Oczywiście nie musisz gotować rosołu, ale dzięki ugotowaniu mięsa z warzywami nie będzie jałowe. Później dodatkowo zyskujesz zupę, która może posłużyć jako pierwsze danie. Oczywiście do rosołu polecam też dodać opaloną cebulę, natkę pietruszki i lubczyk, może być suszony. Do rosołu wykorzystuję też ekologiczną przyprawę ze sproszkowanych warzyw. Koniec końców chodzi o to, żeby uzyskać ugotowane mięso i warzywa. Zblenduj oba składniki i dopraw solą oraz pieprzem. Gdy farsz jest gotowy, pora zabrać się za ciasto.
Do miski dodaj wszystkie mąki, ale tylko 3/4 szkl. mąki gryczanej i 1/4 szkl. mąki ryżowej, pozostałe mąki w ilości jak powyżej. Dodaj olej i sól. Następnie powoli wlewaj gorącą wodę energicznie mieszając. Powstanie dosyć klejąca masa. Teraz dodaj pozostałą mąkę gryczaną i ryżową. Przełóż ciasto na stolnicę, podsypuj mąką gryczaną do uzyskania elastycznego ciasta. Następnie podziel ciasto na 3 części i z każdej rozwałkuj cienki placek. Za pomocą szklanki wykrój koła. Na każde nałóż łyżeczkę farszu, następnie złóż na pół i zaklej palcami pieroga. Za pomocą łyżeczki możesz zrobić finezyjną falbankę. Pierogi wrzuć na wrzątek i poczekaj aż wypłyną na wierzch. Pogotuj jeszcze z pięć minut, następnie wyciągnij z wody. Pierogi najlepiej smakują zaraz po ugotowaniu. Jeśli jednak chcesz je skosztować po wystudzeniu, najlepiej je podsmażyć, wtedy staną się apetycznie chrupiące.
Co powiecie na taką wersję pierogów??? Nie tylko samo ciasto jest zaskoczeniem, ale również nadzienie. Zapewne spodziewaliście się ruskich, jednak jak dobrze wiecie staram się ograniczać nabiał. Drugie w rankingu są pierogi z mięsem i w połowie można je tak nazwać. Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie dodała czegoś od siebie. Połączenie mięsa z warzywami, to zawsze trafiony pomysł. W ten sam sposób robię pasztet, ale jak widzicie taki mix świetnie sprawdzi się również w innych przepisach. Moje pierogi najlepiej smakują zaraz po ugotowaniu. Gdy wystygną mogą stać się trochę gumowate, ale wystarczy je wtedy podsmażyć i nabiorą przyjemnej chrupkości. Może wypróbuję kiedyś inne wersje np. wspomniane wcześniej, klasyczne ruskie albo z nadzieniem owocowym. Kto wie jak mnie wena poniesie 😀 Czekajcie na nowe odsłony, a tymczasem łapcie przepis na pierogi farszem mięsno-warzywnym 😉
