Tak podczas codziennego research’u co się w świecie dzieje, czyli przeglądając facebook’a rzuciła mi się w oczy akcja zorganizowana przez połączone siły organizacji Slow Food i Terra Madre, czyli Terra Madre Slow Food Festival Central Europe 2015. Idea zgromadzenia w jednym miejscu regionalnych wytwórców, w stu procentach naturalnych produktów, jest moim zdaniem genialnym pomysłem. Mnie, jako zwolenniczki Slow Food’u, nie mogło tam zabraknąć. Tym bardziej, że cała impreza odbywała się w Krakowie. Za symbolicznego piątaka drzwi stanęły otworem.
Obszerne przestrzenie Centrum Kongresowego wypełnione zostały stoiskami, z wszelkiego rodzaju produktami. Od wędlin, przez pieczywo i ciasta, po wina i nalewki. Nie zabrakło również takich wytworów jak dżemy, miody czy sery. Wszystko naturalne i pełne aromatu. Wytwórcy na każdym kroku zachęcali do degustacji swoich przysmaków, by ewentualny zakup okazał się strzałem w dziesiątkę. Nie często ma się okazję spróbowania przed zakupem, a jest to niewątpliwie fajna opcja, szczególnie jeśli szuka się czegoś nowego, dotąd nam nieznanego. Mnie zafascynował chleb bez grama mąki, będący jedynie zlepkiem różnego rodzaju ziaren oraz batony zbożowe z dodatkiem bakalii. No istne niebo w gębie.
Wszystko to można było skonsumować z pięknym widokiem na Wawel. Aura była mało sprzyjająca, ale liczy się klimat.
I tym oto ciepłym akcentem pragnę zakończyć mój wpis. Dziękując za tego rodzaju akcje i prosząc o więcej. Jeśli tylko macie okazję korzystajcie. Odkrywajcie nowe smaki, a życie nie będzie nudne.
Tym czasem pora skonsumować zakupione rarytasy, pozostając w klimatycznym nastroju 😉
