Bezglutenowa granola z dużą ilością orzechów i suszonych owoców

Jednym z dziecięcych przysmaków są płatki kukurydziane z mlekiem. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby kupne wersje nie były bombą cukrową. Tak samo jest w przypadku różnego rodzaju musli. Naprawdę nie rozumiem, po co producenci faszerują te produkty taką ilości sztucznych dodatków: syropem glukozowym, olejem palmowym czy sztucznymi aromatami. Przecież do stworzenia pysznej mieszanki wystarczą płatki zbożowe, orzechy i suszone owoce. Oczywiście niektórzy wolą więcej słodyczy, ale lepiej zastosować do tego miód lub syrop klonowy. Dlatego zamiast narzekać na kupne wersje, warto stworzyć swoją ulubioną i zdrową odsłonę 😉

Uwielbiam orzechy i suszone owoce, te drugie ratują moje życie, gdy nachodzi mnie ochota na słodkie. Daktyle czy suszone śliwki są zawsze w mojej kuchni, a nie pogardzę też figami i morelami. Orzechy wykorzystuję jako dodatek do jogurtu, ale robię z nich też spód do ciast. To również super przekąska, choć ciężko poprzestać na kilku sztukach. Tym razem naszło mnie na stworzenie granoli. Przyznam, że natchnęło mnie do tego mleko. Tak mleko, ryżowe. Ostatnimi czasy odstawiłam je całkowicie  i nie tylko krowie, ale również kokosowe. Cały czas przeprowadzam testy na to, co mój organizm toleruje, a czego powinnam unikać. Nie jest to łatwa sprawa, ale zawsze warto próbować, by ostatecznie dowiedzieć się co możemy jeść, a co nam nie służy. Dlatego postanowiłam odstawić na pewien czas produkty kokosowe. Zaczęłam też pić espresso, zamiast kawy z mlekiem. Jednak będąc na zakupach zobaczyłam mleko ryżowe o całkiem fajnym składzie. Naszła mnie ochota na cappuccino ze spienionym mlekiem i skusiłam się na ten zakup. Zważywszy na to, że piję jedną kawę dziennie, a otwarte mleko nie postoi za długo, trzeba było go jakoś spożytkować. I wtedy właśnie naszła mnie ochota na musli z mlekiem. Nie wiedziałam czy z roślinnym będzie smakowało tak dobrze, jak ze zwykłym, dlatego nie pozostało nic innego jak przetestować 🙂
Do stworzenia granoli użyłam samych ulubionych składników. A jakich dokładnie??? Sami zobaczcie.

 

Przygotuj:

  • 1 szkl. płatków gryczanych (Patrz Wskazówki)
  • 1/2 szkl. pestek dyni
  • ok. 200 g ulubionych orzechów (ok. 1 szkl.)
  • 1 szkl. suszonych owoców
  • 2 łyżki musu jabłkowego
  • 1 łyżkę płynnego oleju kokosowego
  • 1 łyżkę syropu klonowego (opcjonalnie)
  • 1/2 łyżeczki cynamonu

 

Do dzieła:

Rozdrobnij orzechy, możesz użyć do tego noża lub siekacza od blendera. W przypadku mechanicznego sprzętu postępuj dość delikatnie, żeby nie powstał miał, bo w musli fajne są kawałki orzechów. Suszone owoce również pokrój na mniejsze kawałki. Do miski wsyp płatki, dodaj dynię oraz rozdrobnione orzechy i owoce. Dodaj mus owocowy i olej kokosowy. Jeśli chcesz uzyskać słodszą wersję dolej syrop klonowy lub miód. Jeśli używasz słodkich owoców jak np. daktyle może się obyć bez dodatkowego dosładzania. Na koniec dosyp odrobinę cynamonu, który doda fajnego aromatu. Całość rozłóż na blasze wyłożonej pergaminem i włóż do piekarnika nagrzanego do 160°C na ok. 20-25 min. Co pewien czas mieszaj musli by się równomiernie zarumieniło. Po upieczeniu ostudź. Nie pozostaje nic innego jak wypróbować go z ulubionym mlekiem, choć może posłużyć też jako dodatek do jogurtu. Resztę możesz przełożyć do słoika, by móc się cieszyć nim przez dłuższy czas 😉

Wskazówki:

  1. Do przygotowania granoli użyłam płatków gryczanych, ale spokojnie możesz użyć owsianych. Wersja górska będzie jeszcze fajniejsza, bo utworzą się większe, chrupie kawałki.
  2. Zastosowałam mieszankę orzechów Alesto z Lidla, w skład której wchodzą orzechy włoskie, laskowe, nerkowce i blanszowane migdały. Spokojnie możesz użyć swojego ulubionego zestawu.
  3. Zastosowałam też gotową mieszankę suszonych owoców również z Lidla. Przyznam, że testowałam ją po raz pierwszy i okazała się fenomenalna. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak mięsistymi suszonymi owocami.
  4. Wykorzystałam bio mus jabłkowy ten sam co ostatnio w przepisie na muffinki, ale spokojnie możecie pominąć ten składnik.
  5. Syrop klonowy możecie wymienić na miód.
  6. Ważna jest temperatura nagrzania piekarnika, jest nieco niższa niż przy standardowym pieczeniu, a to dlatego, by granola ładnie się zarumieniła, ale nie spaliła i przy tym nabrała fajnej chrupkości.

Granola wyszła idealna w punkt. Fajnie chrupka, owoce lekko się przypiekły, ale nadal pozostały soczyste (choć to też kwestia wyjściowych owoców, które użyjemy). Jeśli chodzi o słodycz, to również idealnie moje smaki. Zastanawiałam się jak będzie komponować z mlekiem roślinnym, które bywa dość wodniste i ku mojemu zdziwieniu okazał się to duet idealny. Mleko ryżowe nabrało lekkie słodkości od musli, stając się to o wiele lepiej przyswajalną przeze mnie wersją. Część granoli skosztowałam zaraz po skończeniu zdjęć, a resztę przesypałam do słoika, gdzie czeka na odpowiednią chwilę. Będzie to idealna opcja na drugie śniadanie, czy to z mlekiem czy to z jogurtem. Taki zestaw nie tylko świetnie nasyci, ale też da kopa na resztę dnia. W dodatku to źródło błonnika oraz cennych witamin i minerałów. Czego chcieć więcej. Może tylko większej porcji 😉
Smacznego!

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.